W poprzednim wpisie było o lękach – dziś kolejny towarzysz ADHD – nawyki związane z ciałem – wyrywanie włosów, rzęs, skubanie skórek,
obgryzanie paznokci , szczypanie się, drapanie, dłubanie w nosie itp.
Nawyki te mogą mieć różne podłoże, ale w przypadku adhd w większości chodzi o stymulację zmysłów. Sprawiają one czasem przyjemność, czasem ból – zawsze jednak dostarczają bodźców.
Wiele osób chce się pozbyć tych nawyków, ale ciągle czują przymus
robienia tego. A wielu z nich nawet nie zdaje sobie sprawy, że te nawyki mają.
Co za tym stoi?
Bardzo często rozpoczyna się od chęci usunięcia czegoś co
przeszkadza – pryszcza, złamanego paznokcia, strupka z rozbitego kolana. Dalej
już leci…
Często zachowania te mają określony, zawsze taki sam przebieg
– np. wybieranie pasma włosów i obrywanie rozdwojonych końcówek, albo
wybieranie z tego pasma jednego włosa, wyrywanie go i potem zabawa tym włosem. Opis
innych sobie daruję, bo są dosyć obrzydliwe…
W każdym razie osoba taka poświęca na to coraz więcej
czasu, często prowadzi to do widocznych uszkodzeń ciała – łyse placki na
głowie, rany na skórze, zdeformowane paznokcie...Bardziej ekstremalne
przypadki prowadzą do problemów gastrycznych albo infekcji.
I tu zaczyna się błędne koło – nawyki są efektem
jakichś nierozładowanych napięć, a ich efekty wprowadzają niechęć do swojej osoby
i frustrację – czyli kolejne napięcia. W dalszej kolejności może to prowadzić do poczucia
izolacji i depresji. Problem z tymi nawykami nie dotyczy tylko ludzi z adhd – ale u addików
obserwuje się bardzo duże predyspozycje do tego. Wynika to z tego, że osoby te
mają bardzo słabą kontrolę impulsywności, która jest kluczowa przy ich wyrabianiu. Wiele osób ma pokusę wyciśnięcia „syfa”, ale świadomość konsekwencji czy inne względy je
powstrzymują. Addiki nie są w stanie –
muszą wycisnąć i już.
Addik wybrał obgryzanie paznokci – nie pamiętam dokładnie, w
którym momencie to się zaczęło – myślę, że to był początek przedszkola. Pewnego
razu przy obcinaniu paznokci okazało się, że jeden już jest ok „no bo mi się
zahaczył i go zębami sobie obciąłem ”. Potem poszło dalej i dosyć szybko
obcinanie zębami stało się codziennością. Oczywiście próbowaliśmy gorzkich
żeli, straszenia, nawet krytykowania, potem zaczęłam szukać przyczyn w sytuacji
w domu, w końcu daliśmy sobie spokój – bo wyglądało, że on naprawdę tego
potrzebuje. W końcu przyszedł moment, kiedy sam zaczął z tym walczyć – pokazywał
dumnie wyhodowane pół milimetra paznokcia, planowaliśmy uroczyste użycie
nożyczek, ale za każdym razem chwila nieuwagi i …. W tej chwili pazurki są
nadal obsługiwane przez zęby, które też już noszą ślady ciężkiej pracy.
Badania wskazują, że dla wielu osób nawyk to bezpieczny wentyl dla chaosu, który je otacza – ma przewidywalne
rozpoczęcie i zakończenie – obgryziony paznokieć= wykonane zadanie – podejmują
działanie - nagroda przychodzi łatwo i szybko. Dla wielu jest to pomocne przy
skupianiu uwagi.
Mechanizm jest to, że nawyki te zwiększają poziom dopaminy, co
stymuluje mózg – a mózg addika, pozbawiony wystarczającej jej ilości na codzień potrzebuje takiej stymulacji dużo więcej niż zwykły.
Jakie są rozwiązania?
Jedyną drogą pozbycia się nawyku jest zastąpienie go innym.
Myślę, że w wielu przypadkach również i tu może okazać się pomocna terapia
behawioralna (choć w naszych realiach raczej marnie to widzę).
Trzeba uświadomić sobie sytuacje i okoliczności, które
wywołują nawyki i wypracować nowy mechanizm rozładowywania napięcia. Ważne też będą techniki relaksacyjne np.
popularne ostatnio kolorowanki. Pomocne mogą okazać się tzw. fidgety (nie wiem jak to można nazwać po polsku) –
niewielkie przedmioty, które można trzymać w ręku i nimi manipulować przez co
stymuluje się odpowiednie receptory.
Dwie pieczenie przy jednym ogniu można upiec skubiąc pestki słonecznika czy dyni - stymulacja i przy okazji dostawa kwasów omega, które też są bardzo pożądane.
A z własnego doświadczenia mogę zapewnić, że napięcie świetnie rozładowują robótki takie jak szydełkowanie czy robienie na drutach - też przyjemne z pożytecznym :)
Gdyby ktoś chciał obejrzeć efekty - zapraszam - wojkam5.blogspot.com
Gdyby ktoś chciał obejrzeć efekty - zapraszam - wojkam5.blogspot.com
A na marginesie nawiązując do tej potrzeby stymulacji - bardzo jestem ciekawa czy i jaki wpływ na nawyki będą miały
leki, skoro maja przede wszystkim działać stymulująco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz