sobota, 4 lipca 2015

Jak sobie radzić

Że życie z dzieckiem chorym na Adhd nie jest łatwe to już wiadomo.
dlaczego?
- bo wydaje nam się, że taka osoba nie koduje schematów, że powtarza na okrągło te same błędy, że nie wyciąga wniosków...
- bo nie wiadomo kiedy nastąpi wybuch, ani co go wywoła, bo spodziewać się go można w każdej chwili
- bo wszyscy (a przynajmniej większość) patrzy na nas jak na niekompetentnych rodziców tudzież podejrzewa bezstresowe wychowanie...
itp...itd...

Otoczeniem okazjonalnym proponuję się nie przejmować (przynajmniej dopóki nikomu nie dzieje się krzywda), otoczenie regularnie bywające z naszym dzieckiem dobrze jest jednak uświadomić, bo inaczej się odbiera zachowanie wiedząc na czym polega problem.

A osobom żyjącym na codzień nie pozostaje nic innego jak poznać wroga i nauczyć się z nim żyć.
A przypomnę - wrogiem jest adhd nie dziecko!!
To co możemy, a nawet musimy zrobić:

1. dziecko MUSI czuć się kochane bezwarunkowo i akceptowane - po prostu traktujmy je tak, jakby było takim jak byśmy chcieli i jakby było 3 lata młodsze - takie średnio opóźnienie jest w rozwoju emocjonalnym. Nigdy nie odmawiajmy przytulenia, buziaka na dobranoc z powodu złego zachowania
2. zastąpmy karę dyscypliną - to dwie, bardzo różne rzeczy - musimy pokazywać jak powinno się zachowywać, wyjaśniać co jest niewłasciwe i dlaczego, stopniowo doprowadzajac do zmiany nawyków. 
Ustalmy jakie reakcje są akceptowalne, wytłumaczmy dziecku, że ma prawo się zdenerwować, że ma prawo tą złość okazywać, ale nauczmy w jaki sposób. Nie oczekujmy też poprawy z dnia na dzień - konsekwentnie reagujmy i upominajmy - potrzeba wielu wielu powtórzeń, żeby działanie stało sie nawykiem.
Pamiętajmy, aby nagradzać i chwalić dobre rzeczy - nawet te najmniejsze - za każdym razem, kiedy dziecko zachowa się zgodnie z oczekiwaniem, kiedy powstrzyma się od wybuchu, czy odrobi lekcje bez awantury, albo nie zostawi brudnego talerza na stole - to da mu poczucie sukcesu i zmotywuje do dalszej pracy nad sobą.
Kara skupia się na negatywnych rzeczach, buduje w dziecku poczucie bycia złym (bo ono sobie zdaje sprawę, że zrobiło źle, ale nie mogło tego powstrzymać), bezradności wobec swojej bezradności. Oczywiście, czasem nie ma innego wyjścia niż kara - musimy być jednak pewni, że zachowanie było celowe i świadome. Nie karajmy za coś, na co dziecko nie ma/miało wpływu, Nigdy nie karajmy fizycznie i uważajmy na słowa - bo one ranią bardziej niż klaps. Karą niech będzie np. odebranie przywilejów.
3. skupiajmy się na rozwiązaniu problemów, nie na samych problemach. Współpracujmy w poszukiwaniu tych rozwiązań - wspólne ustalenia będzie łatwiej przestrzegać i egzekwować. Kooperacja jest największym sprzymierzeńcem - da dziecku poczucie wpływu na swoje życie i zachowanie, nie będzie tak frustrujące jak "bo tak" powiedziane przez rodzica. Tu również duże wyzwanie, aby nauczyć się odmawiać w pozytywny sposób.
4. pilnujmy swojego zachowania - jesteśmy w końcu najlepszym wzorcem dla naszych dzieci - starajmy się panować nad emocjami, zawsze przepraszajmy za wybuch, nie wydzierajmy się na okrągło na nasze "bachorki".
5. wyrzućmy ze słownika "ty znowu", "ty zawsze", "jak zwykle" "ty nigdy"...nie czepiajmy się, nie organizujmy wykładów, bo one i tak nie dotrą - przerzućmy się na krótkie jednoznaczne komunikaty.
6. Zorganizujmy jak najbardziej otoczenie, rozkład jazdy i nauczmy tego dziecko - oczywiście powtarzając i przypominając setki razy co i jak powinno być zrobione - wszelkie organizery, karteczki, przypominajki są przyjaciółmi.


2 komentarze:

  1. Pani blog jest świetny! Dowiedziałam się z niego bardzo dużo na temat ADHD. Dziwi mnie, że nikt nie zauważył problemów w klasach młodszych i nie skierował na badania.
    Życzę cierpliwości! Będę do Pani wracała i podczytywała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa. A problem jak najbardziej był zauważny. Splot innych okoliczności i wizyta u lekarza, który zbyt zdecydowanie to wykluczył opóznił właściwą diagnozę.
      Pozdrawiam i zapraszam :-)

      Usuń