poniedziałek, 28 września 2015

Addik spokojny?


Stereotypowy obraz Addika to nakręcony, głośny, ruchliwy i niegrzeczny rozrabiaka, który wiecznie się wierci, buja na krześle, pajacuje przed nauczycielem i kolegami, odzywa niepytany, bije inne dzieci i ma w nosie zasady.  To jednak tylko jedna z odmian adhd - z przewagą nadaktywności i impulsywności – wbrew pozorom wcale nie najczęstsza. Oprócz niej występuje jeszcze typ z przewagą zaburzeń uwagi - bez nadruchliwości i nadpobudliwości oraz najczęstszy - typ mieszany.  Pierwszy - ten stereotypowy, szybko wzbudza podejrzenia, że coś z nim nie tak i relatywnie najszybciej ma szanse na diagnozę i odpowiednią terapię. Mieszany, jak to miało miejsce w naszym przypadku, raz jest grzeczny, raz rozrabia, raz pracuje skupiony, raz nie idzie się z nim dogadać – potrzeba więcej czasu zanim się wyeliminuje inne potencjalne przyczyny i wpadnie na właściwy trop. Natomiast typ drugi, który w przeciwieństwie do dwóch pozostałych typów dotyczy głównie dziewczynek, nie ma widocznych objawów dotyczących zachowania, a wręcz często takie dziecko jest spokojne, ciche i nie rzuca się w oczy. Dlatego bardzo często zaburzenie nie jest rozpoznawane przez długie lata. Objawy są tak nietypowe, że nawet rodzice mogą mieć problem z ich wyłapaniem. Podejrzewam, że prędzej dorosła osoba rozpozna je u siebie, niż zaczniemy podejrzewać coś u dziecka.  Tymczasem powodują one głęboką frustrację, smutek, wstyd i nie mijają z wiekiem. Problemy, które początkowo utrudniają naukę, komplikują dorosłe życie, obniżają poczucie wartości, a nawet mogą prowadzić do nerwic, lęków i depresji.adhd zaburzenia uwagi Takie "spokojne" adhd to głównieTrudności w skupieniu uwagi na szczegółach i popełnianie “roztargnionych” błędów
Dziecko może pomijać pytania w teście mimo, że zna odpowiedź, albo robić tylko część zadania – np. nie napisze odpowiedzi. Dorosły może robić w pracy proste błędy, powodować sytuacje zabawne dla otoczenia, a bardzo krępujące dla niego. Osoba taka ciągle mówi sobie  „wyluzuj, skup się”,  ale cierpi psychicznie, a nawet odczuwa dyskomfort fizyczny, na samą myśl o tym, gdyż wie, że to się nie uda, bo mózg już myśli o kolejnych działaniach i nie ma zamiaru zatrzymywać się na dłużej przy którymkolwiek.Problemy z utrzymaniem uwagiNiedokończona klasówka, do połowy rozwiązane zadanie, niedoczytane polecenie to typowe problemy ucznia. Dorosły męczy się na spotkaniach roboczych, żuje gumę, popija kawę, a nawet wychodzi do łazienki, żeby sprowadzić myśli na ziemię. Odczuwa frustrację z powodu niemożliwości przebrnięcia przez dłuższy dokument, pozostania skoncentrowanym podczas zebrania, czy ukończenia projektu.Wrażenie, że osoba nie słucha, kiedy się do niej mówiUczeń przyswaja średnio połowę instrukcji ustnych, w zeszytach ma więcej bazgrołów i rysunków, niż notatek, często musi posłuchać kilka razy, żeby załapać o co chodzi. Dorosły np źle się czuje na nieformalnych spotkaniach,  nie zapamiętuje imion, przerywa innym wtrącając swoje anegdotki, a w połowie rozmowy się wyłącza. Często słyszy pytania „słuchasz co mówię?” albo komentarze w stylu „ziemia do Marka”.Brak umiejętności podążania za wytycznymi, przez co nie udaje się skończyć zadaniaTu i dzieci i dorośli podobnie – milion zaczętych projektów, drugi milion pomysłów, słomiany zapał. Posadzone kwiatki, których się nie podlewa, karnet na siłownię użyty 2 razy, pudełko puzzli nawet nie rozpakowane, czy kolejna książka na półce… Uwielbiają wymyślać i zaczynać nowe rzeczy, ale tak jak szybko zaczynają, tak szybko kończą. Rzadko dotrzymują obietnic, bo na ich drodze do celu staje zbyt wiele innych ciekawych rzeczy.
Trudności w organizowaniu czasu i pracyGdzie mój telefon? Klucze? Strój na wf?Ponieważ często w trakcie robienia jednej rzeczy myślą już o innej, zupełnie nie pamiętają, gdzie, co położyli. Problem z organizacją jest chyba najmocniej zaznaczony w tej odmianie zaburzenia. Dom, biurko, plecak, samochód najczęściej wyglądają jakby właśnie przeszło tornado.  Często się spóźniają albo wcale nie zjawiają w umówionym miejscu, brakuje im czasu na zrobienie wszystkiego, bo nie umieją zaplanować, ile go będzie potrzeba, ani kiedy zacząć żeby zdążyć. I wbrew pozorom nie jest im to obojętne. Dołuje i powoduje  poczucie wstydu,  zwłaszcza kiedy porównują się z innymi.Niechęć lub odmawianie wykonywania działań wymagających dłuższego wysiłku umysłowego„Mógłbyś się skupić gdybyś spróbował”, „Nie starasz się, dlatego ci nie wychodzi", "Jesteś roztrzepana, dlatego tyle razy przegapiłaś termin oddania pracy”. Niestety ten typ zaburzenia bardzo często daje obraz lenia albo olewacza. Co gorsze bez odpowiedniej terapii w dorosłym wieku może skutkować traceniem pracy, przyjaciół, a nawet otrzymaniem łatki trudnego, nieczułego, czy wręcz nieprzystosowanego społecznie osobnika. Łatki, w którą całkiem szybko zaczyna się samemu wierzyć… I często dopiero objawy depresji czy podobnych zaburzeń skutkują odkryciem tego adhd.Syndrom Trójkąta bermudzkiego - gubienie rzeczy Każdemu z nas się czasem zdarza zapomnieć gdzie położyliśmy klucze, ale dla osób z tą odmianą adhd historie z włożeniem okularów do lodówki, spaleniem garnka, posoleniem herbaty, zgubieniem telefonu, portfela, parasola są codziennością. Rozpraszanie się nieistotnymi bodźcamiMarzyciele, w czasie lekcji zamiast notatek rysują szlaczki, albo obserwują muchę na ścianie, podczas gdy koledzy rozwiązują zadania… ich niemożność skupienia uwagi często jest odbierana jako brak zainteresowania. Im samym to też bardzo przeszkadza zwłaszcza, wtedy, gdy skupienie jest niezbędne.ZapominalstwoDzieci częściej niż inne zapominają o zadaniu domowym, farbach na plastykę, stroju na wf. Nie biorą drugiego śniadania, biletu na autobus. Zapominają nauczyć się na zaplanowaną tydzień wcześniej klasówkę. Dorośli przegapiają wizyty u lekarza, nie stawiają się na umówionym spotkaniu, nie płacą na czas rachunków, zapominają odpisać na maila albo o życzeniach urodzinowych.Często odbierane jest to jako niegrzeczne, często jako lenistwo, ale naprawdę rzadko jest to działanie celowe. 
Spokojne addiki często same nie wiedzą dlaczego tacy są, słyszą, że są leniwi, nieogarnięci, a nawet głupi i tak też myślą o sobie. To znacznie obniża ich samoocenę i pewność siebie. Odmiana ta jest rzadko diagnozowana i przeważnie dopiero u dorosłych, często przy okazji innych problemów. Ale nigdy nie jest za późno, żeby zacząć terapię – nie tylko farmakologiczną. I choć to frazes to diagnoza i terapia może naprawdę zmienić życie i osoby borykającej się z problemem i ludzi w jej otoczeniu. Ważny jest trening umiejętności planowania, organizacji, a także umiejętności społecznych. Duża też rola rodziny i przyjaciół, żeby wspólnie zaakceptować tą przypadłość i nauczyć się  rozpoznawać mocne strony, zauważać sukcesy i wspierać w codziennym życiu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz